Hej wszystkim !
Dzisiaj dla was zaplanowałam recenzję kriotermalnego peelingu drenującego od firmy LUXURY Paris.
Firma: Luxury Paris
Pojemność: 200 ml
Cena: ok. 25 zł
Informacja od producenta:
Luksusowa formuła peelingu, została wzbogacona innowacyjnym składnikiem kriotermalnym, który gwarantuje efekt redukcji tkanki tłuszczowej zbliżony do zabiegu KRIOLIPOZY skóry. Natychmiast po użyciu zapewnia uczucie świeżości oraz dzięki zawartości kofeiny wspomaga naturalny drenaż i detoksykację skóry. drogocenne olejki arganowy i ryżowy oraz masło SHEA głęboko nawilżają, a także przywracają prawidłową elastyczność i spoistość skóry. Naturalne ekstrakty z zcarnej jagody, miłorzębu japońskiego i wąkrotki azjatyckiej usprawniają mikrokrążenie, dotleniają, zwiększają elastyczność włókien tkanki łącznej oraz przeciwdziałają powstawania rozstępów.
Stosowanie:
Nanieść peeling na umyte i wilgotne ciało. Masować okrężnymi ruchami ku górze przez min. 3 minuty, następnie spłukać wodą. Dla uzyskania najlepszych efektów stosować 2 razy w tygodniu.
Moja opinia:
Peeling znajduje się w dużym plastikowym słoiku o pojemności 200 ml. Producent bardzo dobrze go zabezpieczył dodatkową folią. Jeszcze nie zdążyłam zerwać foli zabezpieczającej a już poczułam jego zapach !! Mega orzeźwiający, bardzo wyczuwalna jest mięta.
Konsystencja bardzo gęsta i posiada ona drobinki (jak widać na zdjęciu). Drobinki idealnie złuszczają martwy naskórek. Drobinki nie rozpuszczają się wodzie, więc można się trzeć i trzeć, aż nam się znudzi :P
Po takim zabiegu na pewno będziecie wychłodzeni ! Niby ma to pobudzić naszą tkankę tłuszczową, ale nie zauważyłam żadnego spadku :P
Po peelingu skóra jest wygładzona i oczyszczona. Zapach tego produktu utrzymuje się jakieś długi czas, naprawdę można poczuć mega orzeźwiający zapach :)
Polecam !
(ja na pewno sięgnę po niego jeszcze raz, ale tym razem w lato ! :))
Plusy:
-oczyszczający,
-orzeźwiający,
-zapach,
-dobry zdzierak,
-uczucie świeżości tuż po,
-nawilżający.
Minusy:
-nie zauważyłam redukcji tkanki tłuszczowej :P (hahah nawet o tym nie "marzyłam" )
A wy macie swojego ulubionego peelingowego zdzieraka ? ;)
ja co do peelingu nie jestem wybredna ;)Byle nie był za mocny/gruby w swojej strukturze bo podrażnienie murowane na kilka dni ;( Ale tak najchętniej najchętniej lubie stosować zwykły peeling z kawy - niski koszt bo sama go robie w domu z kawy którą spożyłam =D
OdpowiedzUsuńWygląda kosmicznie :) ja używam peelingu Fitomed i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam peelingi Geomar :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go :) W lecie będzie idealny na upały ;)
OdpowiedzUsuńZachęcający post aby wypróbować to cacko ;)
OdpowiedzUsuńjakoś dla mnie cena wysoka ;p
OdpowiedzUsuńOo musze go wypróbować :))
OdpowiedzUsuńjaki ladny :P)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada:) Peelingi lubię, zwłaszcza te orzeźwiające, więc muszę chyba go wpisać na swoją listę na przyszłość:D
OdpowiedzUsuńPrezentuje się świetnie, lubię miętowe peelingi- chętnie wypróbuję!!
OdpowiedzUsuńnie znam, ale chętnie bym wypróbowała gdyż uwielbiam rożne peelingi do ciała ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, na lato będzie w sam raz bo faktycznie chłodzi :)
OdpowiedzUsuńJa muszę mieć bardzo ostre zdzieraki :) ! Ale ten z racji tego, że jest miętowy chętnie bym spawdziła :)
OdpowiedzUsuńDo gustu przypadł mi peeling mokosha, który można stworzyć samemu na bazie soli oraz olejku arganowego :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten peeling :))
OdpowiedzUsuńNa lato faktycznie byłby idealny, nie miałam jeszcze okazji używać :)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
zainteresowałaś mnie tym peelingiem
OdpowiedzUsuńja polubiłam peelingi cukrowe ;) ale ten bardzo mnie zachęcił :)
OdpowiedzUsuńnie znam go, ale markę kojarzę :)
OdpowiedzUsuń